#155 Wyprawa do Kraka

Wyciecz­ka do Kra­ko­wa kro­iła mi się od daw­na„, od bar­dzo daw­na nawet„, od roku, kie­dy to zaku­pi­łem w Wie­licz­ce auto, jak się potem oka­za­ło od dobre­go zna­jo­me­go, trzy­mał dla mnie fel­gi„, po któ­re wybie­ra­łem się jak sój­ka za morze.

O fel­gach się dowie­dzia­łem kil­ka­na­ście dni po zaku­pu — Fin­ste­ro­wi się przy­po­mnia­ło — od tak napi­sał mi czy był­bym zain­te­re­so­wa­ny„, tak więc powód wyciecz­ki był, od daw­na, aż mi głu­pio było że to tyle trwa­ło, gdyż wybie­ra­łem się tam już nie pierw­szy raz, wie­lo­krot­nie pisa­łem i dzwo­ni­łem że jutro będę na 90% ...zawsze mie­ści­łem się w tych 10%, bo coś w pra­cy, bo coś w życiu„, tym razem napi­sa­łem że będe na 99.99% — zosta­wia­jąc sobie mar­gi­nes błę­du na jakąś nad­zwy­czaj­ną oko­licz­nośc.

W stro­nę Kra­ko­wa poje­cha­łem sobie tra­są kra­jo­znaw­cza, z dala od głów­niej­szych dróg — prze­jazd minął mi szyb­ko i przy­jem­nie i bez żad­nych pro­ble­mów, no może poza tym jed­nym — im bli­żej Kra­ka byłem tum na dro­gach leża­ło wię­cej śnie­gu, a w samym już Kra­ko­wie zaczę­ło mi ostro pró­szyć.

Sama wizy­ta w mie­ście Kra­ka minę­ła mi szyb­ko i miło, choć liczy­łem że będzie milej, żeby nie powie­dzieć lepiej„, ale ja wysła­łem SMS że jestem i cze­kam, do mnie wysła­no SMS gdzie jestem„, mój SMS naj­wy­raź­niej nie dotarł, a i do mnie żaden SMS na pew­no nie dotarł — wyszło że, lek­ko ponad godzi­nę prze­sie­dziaw­szy na faj­nej sta­cji paliw popi­ja­jąc cie­płą expres­so„, bra­kło mi tej roz­mo­wy na któ­rą od daw­na cze­ka­łem.

Tuż przed osiem­na­stą ruszy­łem na Wie­licz­kę„, jak mi teraz ktoś powie że w Łodzi są kor­ki i się cięż­ko jeź­dzi — utłu­kę jak psa„,

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

BBBBlog używa wtyczki Akismet do blokowania spamu.
Poczytaj o polityce prywatności i zasadach przetwarzania danych (po angielsku).