Nadeszło lato a w związku z tym zrobiło się ciepło a nawet gorąco„, bardzo. Okolice dróg, głównie krajowych zaroiły się od pań trudzących się najstarszym zawodem świata„, wszelkie zagajniki, parkingi leśne, okolice barów i noclegowni zostały już dawno temu obstawione„, obecnie jedynie wystarczy złapać frajera, a przepraszam klienta„,
Zatrzymanie się przy drodze i kilku minutowy postój w pozornie pustym lesie owocuje tym, że idą na Ciebie laski, które absolutnie nie są w Twoim typie, a określenie ładne w stosunku do nich to jawne nadużycie. Tak prawdę mówiąc to nigdy się tym specjalnie nie interesowałem i sprawa generalnie była mi obojętna tyle że przez kilka lat jazdy po polskich drogach zauważyłem iż ładne prostytutki to gatunek niestety wymarły. Teraz wystawia się kotwice na które musi być
najwyraźniej wzięcie bo inaczej kto by je wystawiał na drogach Często głupio mi się robi jak koledzy z pracy trąbią klaksonem i machają na stojące przy drogach laski„, które z lasek mają już tylko określenie absolutne nie
oddające realiów urody. Widać, niektórym wystarcza do zadowolenie minimalny kontakt niewerbalny„,
Tym bardziej nie jestem w stanie zrozumieć mężczyzn, którzy z takich usług korzystają„, nie jestem w stanie pojąc w jak wielkiej trzeba być desperacji aby się zdecydować na taki desperacki krok i jakikolwiek kontakt z kobietą stojącą w lesie i czekającą na okazje. Zastanawiam się kto ma większą radochę — leszczu który sobie ulżył czy panienka która złapała frajera„, a kiedyś prostytutki przy drogach przynajmniej były ładne„,
Pomijając wszelkie sprawy moralne związane z tym tematem, jestem po całości za zalegalizowaniem tego procederu, dziewczyny powinny mieć badania i normalne wynagrodzenie z którego by było opłacane bezpiecznie i cały ten bałagan który mi się potrąca od wypłaty. Gdyby ktoś poczuł nagłą i nieodpartą potrzebę skorzystania z tego typu usług miałby przynajmniej pewność że nie złapie jakiejś dziwnej choroby a całość odbyła by się pewnie w jakichś higienicznych
warunkach a nie na partyzanta w lesie„,