#100 Halo, Hej! To ja wiosna, Hej, Hej!

Zro­bi­ło się dziw­nie sło­necz­nie, dziw­nie cie­pło i dziw­nie zie­lo­no„, wsze­la­kiej maści pącz­ki na drze­wach i krze­wach nabrzmia­ły strasz­nie i za chwi­lę będą eks­plo­do­wać„, wio­sen­ną zie­le­nią jak­że inną od jakiej­kol­wiek pozo­sta­łej dostęp­nej przez cały, okrą­gły rok. Nawet prze­mysł — pomi­mo zaawan­so­wa­nej tech­ni­ki, nie potra­fi odtwo­rzyć odcie­nia dostęp­ne­go w przy­ro­dzie jedy­nie na wio­snę. Od tego wszyst­kie­go nawet nie­bo wyda­je się bar­dziej nie­bie­skie, przy­ro­da powo­li budzi się do życia, po zimo­wym śnie — jeśli w ogó­le w tym roku było coś takie­go.

***

Do tego wszyst­kie­go ptasz­ki fru­wa­ją i rado­śnie ćwier­ka­ją, a wszę­dzie uno­si się zapach miło­ści — nawet w moim kiblu, szlag mnie zaraz tra­fi.

PS Każ­dy komu się wyda­je iż tytuł wpi­su brzmi zna­jo­mo, może mieć słusz­ność w swo­ich odczu­ciach, inspi­ro­wa­ny był pio­sen­ką pani Urszu­li Sipiń­skiej, któ­rej tytu­łu nie pamię­tam.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

BBBBlog używa wtyczki Akismet do blokowania spamu.
Poczytaj o polityce prywatności i zasadach przetwarzania danych (po angielsku).