No kurwa jego mać~! Przez jakiegoś dupka w ciemnym czymś wsadziłem auto na drzewo„, 2 dni po kapitalnej blacharce i lakierze! Niech to szlag~!
Nie mam co pisać bom zły„, na siebie, na jakiegoś palanta bez wyobraźni„, Jeden dzień tylko miałem w ręku bardzo twardy jak się okazało argument na wszystkich tych którym jest nie halo moje hobby„, nie wiem co mnie podkusiło rano zapiać pasy, mam głupi zwyczaj jazdy bez„, Ktoś chce bym żył„, i jeździł rozpadającym się samochodem, bo już trzeci raz wsadza mnie na drzewo kilka dni po tym, jak po latach pracy auto uznaję za ukończone. To było już trzeci raz jak rozwaliłem w drobny mak lata pracy, wyrzeczeń i masy wpakowanych złotówek, samemu wychodząc bez szwanku ...dzięki i Fuck~!