Najmniejsza Yorka jaką mamy się swego czasu mówiąc wprost puściła„, szczęście że z reproduktorem który był zakupiony właśnie w tym celu więc szczególnie nie można mieć do nich jakichś wielkich pretensji — ona akurat chciała, a on jest tam własnie poto„,
Ciąża- choć niezbyt chciana i pożądana — przebiegła na szczęście bez większych komplikacji, a wiadomo jeśli coś dobrze idzie to na koniec się spitoli„, Kilka godzin po tym jak na świat przyszły małe biało-czarne szczurki Cziny, mała Sonia zaczęła sobie szukać zacisznego miejsca na poród.
Kilkanaście godzin później, wycieńczoną i na wpół martwą Sonikę rodzice wieźli do weterynarza. Mama wpadła do kliniki wrzeszcząc od drzwi “Niech pan mi ratuję suczkę” — jeśli mam przeżywac taki stres jak moja yorka będzie rodzić — dziękuję„, postoję„,
W klinice małej Sonice laserem rozcięli brzuch, wyjeli jednego, ogromnego szczeniaka zawiniętego całkowicie w pępowine — bez szans na naturalny poród. Psiak nie dawał oznak życia, ale po reanimacji się ockną, jednakże lekarz dawał mu maksymalnie 10–15 minut życia„, Zaraz potem brzuszek Soni został zaszyty, a nieprzytomna suczka wraz z na wpół martwym szczeniakiem zawiniętym w papierowy ręcznik została zwrócona właścicielce„, Weterynarz nic nie mówił, ale w jego oczach było mozna wyczytać: “Idzcie sobie już do domu, bo nie chcemy by wasze psy zeszły z tego świata w naszej przychodni”„, a na koniec powiedział jeszcze żeby zdezynfekować sukę w domu„, wódką.
Na szczescie szczeniak przeżył, po kilku godzinach snu się obudził i oczywiście był bardzo głodny głodny, problem polegał na tym iż nie miał go kto nakarmić — Sonia jeszcze w narkozie nieprzytomna lezała w koszyku„, pierwsza myśl do Cziny go, niech go karmi, ma tylko 2 szczeniaki a cycków 12„, Podrzucenie małego do jak by nie patrzeć obcej suki nie było takie proste„, on sam cały praktycznie czarny i dużo większy od jak by nie patrzeć starszego rodzeństwa„, został momentalnie rozpoznany jako obcy i wyrzucony z posłania„, finalnie dostał mleczko z butelki i po zakończonym posiłku momentalnie poszedł spać„,
Te kilkanaście zdań powyżej to jakieś 24h rzeczywistego przebiegu, kiedy wieczorem byłem i Rodziców zastałem jedną sukę nie dająca oznak życia w jednym koszyku, druga sukę z własnymi szczurkami na łóżku (a jak„, arystokracja w luksusie), natomiast z boku na elektrycznej poduszce smażyło się coś czarnego, co zaczęło wydawać dziwne dźwięki kiedy tego dotknąłem„, okazało się iż szczeniaczek jest na ponad 12 godzinnej diecie, niewiedząc o problemach o których napisałem wcześniej, wcisnąłem obcego pomiędzy łaciate szczurki Cziny„, które już nauczyły się ssać i oderwać ich od suki nie można było. Jak się szybko okazało miałem więcej szczęścia niż moja Mama i mały szybko zaspokoił głód i ponownie poszedł spać„,
***
Tak naprawdę to nie wiem czemu rodzice zawieźli Sonkę do jakiegoś weterynarza, zamiast pojechać do sprawdzonej kliniki — wiem, było taniej, tam by było drożej, ale na pewno nie trzeba by było domowymi sposobami prać malca z krwi i tego wszystkiego co pozostaje na nim po porodzie, nie trzeba by było moczyć Soniki w wódce, nie wybudzała by się pewnie blisko 24h z narkozy„, pewnie było by drożej, ale lepiej dla psów, bardziej profesjonalnie i bardziej bezpiecznie„,
Sprawa wygląda teraz tak: Czina w dalszym ciągu urzęduje w łóżku rodziców (ciekaw jestem gdzie oni śpią), ma tam donoszoną wodę, jedzenie„ jak w 5‑cio gwiazdkowym hotelu„, Sonia wróciła do normalności, swojego malucha karmi w przygotowanym dla niej posłaniu„, cała trójka szczeniąt na zmianę śpi i wcina mleko„,