Wjazd na działkę mam zaciągnięty siatką„, robotnicy jak układali chodnik poukładali sobie tam palety z kostką, jak chciałem wjechać autem musiałem się z tym tam szarpać, jedną im przesunąłem w inne miejsce, druga się przewróciła i rozsypała„, a co się będę przejmował — mój wjazd, co z tego że zaciągnięty siatką której nikt nie ruszał od 3 lat.
Przy wjeździe stoi słup energetyczny, takie klasyczne A, rozsypana kostka została tam poukładana, widać ktoś im powiedział ze zablokowali wjazd„, albo się sami domyślili patrząc na bałagan jaki ktoś zrobił chcąc najwyraźniej skorzystać z zastawionej bramy„, mniejsza z tym, bo słupem zainteresowała się policja„, słupem i tym co na nim było.
Spora ilość ludzików w niebieskich i czarnych mundurach kręcących się po okolicy mojej działeczki byłą mi wielce nie na rękę, w końcu trzymam tam swoją kolekcję i pomimo iż wszedłem w jej posiadanie całkiem legalnie to status prawny niektórych samochodów jest wybitnie niekorzystny, by kręciła się w około nich policja„, na szczęście słup był ważniejszy, słup i to co na nim wisiało.
Cholerna kostka„, mam lekki wyrzut że rozrzuciłem ją w około wjazdu„, jak bym jej nie ruszał to robotnicy pewnie nie poukładali by jej przy słupie, robiąc swego rodzaju podest„, schodki„, wustarczyło tylko przełożyć kilka kolorowych betonowych klocków by poprzeczka słupa energetycznego ustawionego na kształt litery A znalazła się w zasięgu ręki„, słupa którym od rana interesowała się policja, słupa na którym ktoś się powiesił.
Jak bardzo trzeba być zdeterminowanym by odebrać sobie życie? W sposób jak mnie się wydaje całkiem spontaniczny i przypadkowy„, tego nie dało się raczej zaplanować, kostka pod słupem pojawiła się po południu z minuty na minutę by kilka godzin później zostać wykorzystaną. Ile myśli musi się kotłować pod blond 19-sto letnimi włosami by wychodząc wieczorem na codzienny spacer z psem i mijając oddalony o 100 metrów od domu słup energetyczny, kostkę, w ręku smycz od psa„, jaką sytuację trzeba mieć w uczuciach, życiu, domu, szkole by zaprzepaścić wszystkie swoje plany i marzenia na rzecz tej jednej chwili?
To tak jak z odkurzaczem — wystarczy wyciągnąć wtyczkę.
***
Jakim trzeba być rodzicem by nie zainteresować się tym że córka nie wróciła na noc do domu? Jakim trzeba być ojcem by pies siedzący całą noc pod słupem przy domu i zabrany z pod niego dopiero rano przy okazji zakupów na śniadanie okazał się być niczym niezwykłym? Jaką trzeba być matką by w drodze do pracy minąć córkę wiszącą na słupie przy domu i tego nie zauważyć? Kurwa~!